Kwadrans z pasją – Wywiad z Justyną Kazubińską English Fighters

To, że maj jest dla mnie szczególnie sentymentalny, już wiecie.? Zatem nie przedłużając, zapraszam Was do lektury kolejnego wywiadu z projektu pn. „Kwadrans z pasją”. Dzisiaj przedstawiamy Wam sylwetkę Justyny Kazubińskiej English Fighters.

Justyna to także jedna z moich Klientek, z którymi miałam przyjemność współpracować. Na Jej profilu widać mocne zaangażowanie i niezwykły progres! Cieszę się, że miałam przyjemność poznać tę Kobietę! Podczas rozmowy z Nią niezwykle spodobał mi się cytat, którym się inspiruje. Jest on bardzo krótki, ale niezwykle motywuje, a brzmi „Bój się i rób”.?

Gorąco zapraszam Was na stronę https://englishfighters.pl/ oraz na FB i IG.

Justyno, dziękuję, że zgodziłaś się na krótką rozmowę i podzieliłaś się z nami swoją historią.

E: Od kiedy prowadzisz swoją działalność i czym dokładnie się zajmujesz?

J: Założyłam swoją działalność dzień przed Walentynkami, kilka lat temu zaczynając od Inkubatorów Przedsiębiorczości. To taka forma, która pozwala na wypróbowanie biznesu bez dużych opłat. Uczę języka angielskiego poprzez prowadzenie zajęć indywidualnych oraz grupowych on-line. Zaczęłam już ponad 10 lat temu, bo zawsze to była moja praca w tle, nawet gdy pracowałam na cały etat, po godzinach uczyłam angielskiego. W tym czasie współpracowałam ze szkołą językową, ale ta współpraca nie działała na moją korzyść, jednak zawdzięczam jej to, że przeszłam na swoje. Zdarzyło się tak, ponieważ „uwięziona” w biurze umierałam z nudów, sprawdzałam od czasu do czasu ogłoszenia na zajęcia, które wspomniana szkoła oferuje. I nagle przed moimi oczami ukazało się bardzo duże zlecenie, na kilka godzin tygodniowo w jednej firmie, co jest ogromnym komfortem dla lektora. Decyzję podjęłam prawie natychmiast po przekalkulowaniu korzyści. W obecnej pracy trzymała mnie tylko atmosfera i świetni ludzie, a to trochę dla mnie za mało. Szkoła potwierdziła zlecenie, zwolniłam się z pracy i tak już poszło. ?

E: Co wpłynęło na to, że podjęłaś decyzję o założeniu własnej działalności gospodarczej?

J: Przede wszystkim mój charakter. Niezwykle ważna jest dla mnie niezależność, tak było od czasów szkolnych, a potem już przeszło na całe moje życie. 🙂 Poza tym bardzo nie lubię stać w miejscu, bardzo dobrze odnajduję się w zmianach, lubię próbować nowości, a przede wszystkim bardzo lubię kontakt z ludźmi, uwielbiam ich motywować oraz obserwować ich postęp. Dla mnie moja praca to codzienna nauka i niekończący się rozwój, a za tym idzie ogromna satysfakcja. Teraz nie wyobrażam sobie innej ścieżki. 

E: Czy przed rozpoczęciem działalności próbowałaś swoich sił w tej branży?

J: Tak! Jak wyżej napisałam, spróbowałam bezpiecznej opcji w Inkubatorach Przedsiębiorczości, ale w sumie po czasie wiem, że mogłam od razu pójść w działalność. Jak wspominałam, lubię niezależność, a to wiąże się z pewnymi ograniczeniami, niemniej jednak warto próbować!

E: Co motywuje lub inspiruje Cię do działania?

J: Myślę, że największą motywacją są małe sukcesy. Te prywatne i zawodowe. W życiu i pracy stawiam sobie małe cele… Wiem, że aby wydarzyły się rzeczy wielkie, muszę najpierw wykonać ciężką pracę nad sobą… i robię. Ludzie, którzy dają mi feedback oraz efekty, jakie widzę u moich uczniów. Naprawdę to jest dla mnie najważniejsze. Moją misją jest, aby nie bać się mówić i zrozumieć, że robienie błędów to wspaniały sposób na naukę i na rozwój. Gdy słyszę, że ktoś wraca ze spotkania z obcokrajowcem, które miał w pracy i mówi, że w końcu nie bał/a się mówić i nawet uciął sobie z tą osobą pogawędkę, to naprawdę czuję się zmotywowana i rosnę w siłę. Można się od tego uzależnić.?

E: Czy masz swój ulubiony cytat, sentencję lub myśl, która wpływa na Ciebie pozytywnie i daje prawdziwego kopa do działania?

J: Tak! Jest ich nawet kilka. Lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż żałować, że się nie spróbowało. Progres, nie perfekcja. ? Bój się i rób. ?

E: Co powiedziałabyś osobie, która waha się w podjęciu decyzji o otwarciu własnego biznesu?

J: Hmm…, jeśli jesteś gotowa/y na ciężką pracę i intuicja mówi, żebyś spróbowała, zrób to. Postaraj się przygotować na porażki, na momenty, gdy chcesz to rzucić w cholerę, a jeśli jesteś cierpliwa i robisz to z sercem, to efekty przyjdą bardzo szybko. Ciesz się każdą wspaniałą chwilą, czasem będzie ich mniej, czasem więcej i pamiętaj, aby zatrzymać się i mieć moment na ich celebrację. Szybko może przyjść presja, ale nie daj się temu, rób swoje i działaj!

Dziękuję za udzielenie odpowiedzi!

Życzę samych sukcesów zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym!